Wyszło słońce, skoczyła temperatura. Szczecin poczuł wiosnę. Masowa migracja ludności z miasta do lasu i nad jezioro. Pospolite ruszenie poobiednie 🙂 Na szczęście my wybraliśmy się w tereny zielone przed południem. Kto by przypuszczał, że Szczecin jest tak spragniony słońca, wody, drzewek, liści i ptaszków 😉
I wszystko fajnie, tylko czemu wszyscy na raz samochodami nad to samo jeziorko. I czemu spora część ludzi oddala się od aut na nie więcej niż 5 metrów, czyli do grilla robiąc wielki grillowy parking pełen dymu i kurzu…
Popatrzcie jak to wygląda. Pierwsze zdjęcie należy powielić x50. Tak długi był sznur samochodów. Normalnie ewakuacja miasta. No czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Mamy to na filmie.