Przeskocz nawigację

Monthly Archives: Wrzesień 2008

wings

Przelatywało po moim niebie 😉

Dopiero co urlop się zaczął, a już się kończy. Dwa tygodnie. Dwa słodkie tygodnie. Ostatnie godziny nic nie robienia i jutro pobudka o 7:00.

Damn. Damn damn.

Prawdę mówiąc, dopiero kilka dni temu zacząłem urlop odczuwać – krew zaczęła wolniej płynąć, a siwizna się cofać. Na twarz wracać zaczął uśmiech i zaczynałem się odgarbiać 😉 No cóż, nic nie trwa wiecznie. Back to reality. Akumulatorki jednak podładowane i można iść dalej.

Read More »

look up

A przed wczoraj pstryknąłem. Będzie jeszcze co nie co z tej sesji później.

Jak się obudzę. Właśnie tak się odpowiada, będąc na urlopie. Co też z przyjemnością czynię od początku września. Żadnych budzików. Żadnych zegarów biologicznych. Wszystko odłączone, wyłączone.

Read More »